David Youlden w wywiadzie o życiu lwów
1. Dlaczego lwy mają grzywę i dlaczego mają ją tylko samce?
Grzywa u samców lwa przez lata budziła konsternację, podziw i strach, jednak do tej pory nie wiemy dokładnie czemu ona służy. Analiza jaskiniowych malunków przedstawiających lwy sugeruje, że w dobie ewolucji grzywa wykształciła się później niż ich umiejętność życia w stadzie. Może to oznaczać, że jest ona związana z reprodukcją i dominacją nad grupą samic. Współczesny lew wyróżnia się spośród swojego gatunku poprzez samców posiadających grzywę i życie w stadzie. Pantery posiadają wspólnego przodka, jednak te elementy są charakterystyczne jedynie dla lwów.
Badając lwią grzywę musimy zwrócić uwagę na trzy cechy charakterystyczne: posiadają ją tylko samce, zaczynają wyrastać w okresie dojrzewania i są bardzo zróżnicowane w długości i kolorystycznie wśród całej populacji. Taki stan rzeczy pozwala nam zakładać, że grzywa to produkt selekcji rozrodczej, służący do rywalizacji pomiędzy samcami, lub do przyciągania uwagi samic.
Przeprowadzone badania próbowały dowieść, że grzywa to sygnał dla potencjalnych rywali, dany samiec jest gotowy do walki i posiada większą siłę. Przy okazji wykazano powiązanie pomiędzy jej długością i kolorem. Okazało się, że samce z dłuższą i ciemniejszą mają większy poziom testosteronu od pozostałych to łączy się z tezą o gotowości do walki i dobrej kondycji fizycznej.
2. Czy istnieją białe lwy i w jaki sposób odróżniają się od innych? Miałeś kiedyś okazję widzieć „lwa albinosa”?
Od wieków po Południowej Afryce krążyły pogłoski o białych lwach. Legenda głosi, że biała sierść oznacza dobro które tkwi w zwierzęciu. Wiele doniesień na ten temat zaczęło się pojawiać w roku 1928 i przez kolejne 47 lat.
Doniesienia okazały się prawdą w 1975 roku kiedy znaleziono dwa białe młode w Timbavati Game Reserve, znajdującym się w sąsiedztwie Parku Narodowego Kruger. Odkrycia dokonał badacz Chris McBride.
Dwa młode, Temblor (w języku Zulu oznaczające “Nadzieję”) i Tombi (“Dziewczynka”), miały jeszcze śniadego brata o imieniu Vela (“Niespodzianka”). Młode zostały schwytane i umieszczone w narodowym zoo w Pretorii.
Osobiście nie miałem okazji widzieć białego lwa w dziczy.